niedziela, 26 stycznia 2014

Liebster Award


Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za ,,dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

Dziękuję za nominację Emocjonalnemu Arbuzowi.

Od razu powiem, że nie będę nikogo nominować. Kiedyś po takiej nagrodzie nominowałam inne blogi, ale kiedy zauważyłam, że większość ludzi po prostu to olewa, przestałam. Ale z chęcią odpowiem na pytania.

1. Co cię zainspirowało do rozpoczęcia przygody z pisaniem?
Właściwie... nic mnie nie zainspirowało, a przynajmniej tak mi się wydaje. Mojego pierwszego bloga założyłam dla samej siebie, miał być prywatny, o mnie i moim życiu związanym z kpopem, ale pewnego dnia po całym dniu czytania ff o SHINee wpadł mi do głowy fajny pomysł na fanfika, więc po prostu zaczęłam go pisać :) Później jakoś samo z siebie rozwinęło się to dalej, aż do teraz, kiedy mam 743867 różnych blogów z opowiadaniami.

2. Czy masz jakąś rzecz/osobę, która jest twoją inspiracją?
Myślę, że nie ma takiej rzeczy. Zazwyczaj pomysły same wpadają mi do głowy, zupełnie bez żadnej pomocy czynników z zewnątrz i oczywiście w najmniej dogodnym momencie, np. w trakcie jazdy autobusem do szkoły. Chociaż czasami jest tak, że dostaję "natchnienia" na lekcjach (najczęściej na polskim lub francuskim, bo wtedy mówimy o czymś, co może być ciekawym pomysłem na nowe opowiadanie) lub podczas słuchania muzyki. Chociaż przyznam, że "Uprowadzony" będzie inspirowany filmem, jednak nie wiem, czy mogę tak powiedzieć, bo nawet go nie oglądałam, a fabułę znam z minutowej opowieści mojej siostry...

3. Jest jakaś piosenka, która pomaga ci w pisaniu? Jeśli tak to jaka i dlaczego akurat ona?
Nie mam konkretnej piosenki, która by mi w tym pomogła, ale ogólnie bardzo często właśnie muzyka pomaga mi w pisaniu. Najczęściej jest to coś, co akurat leci mi w słuchawkach z mojej biblioteki, ale zdarza się, że przytłacza mnie to, że wszystkie te piosenki znam już na pamięć, wtedy włączam sobie radio, najczęściej Trójkę, lub idę do sypialni moich rodziców i podkradam jakąś randomową płytę z kolekcji mojego taty i włączam ją u siebie w pokoju. Wtedy dostaję przypływu weny.

4. Gdyby trafiła się okazja do wydania książki, to jakim gatunkiem chciałabyś/chciałbyś podbić serca czytelników?
Nigdy nie myślałam o wydaniu książki, choć jest to kusząca propozycja, ale wiem, że nikt nie chciałby czytać czegoś bardzo krótkiego - nie jestem w stanie napisać nic na tyle długiego, żeby zostało to wydane. Chociaż wtedy mogłabym wydać coś w jakimś tomiku z opowiadaniami innych ludzi, jak w "Opowiadaniach Kotori", wtedy musiałabym dopasować gatunek do reszty historii, które zostałyby wydane wspólnie z moją ;) Ale jakbym miała cokolwiek wydawać, nie bagatelizując jak i czy by w ogóle do tego doszło, chciałabym napisać jakiś ciekawy kryminał z wątkiem miłosnym i happy endem, najlepiej osadzony w świecie fantasy. Chociaż mogłabym zupełnie podzielić te dwa gatunki i mimo podobnej tematyki, bardzo by się od siebie różniły.

5. Jaki jest twój wymarzony zawód? Dlaczego akurat ten?
Chciałabym w jakikolwiek sposób pracować ze zwierzętami, najlepiej w zoo. Uwielbiam oglądać Animal Planet! Wtedy widzę tych wszystkich ludzi, którzy albo opiekują się zwierzętami, np. pracują z dużymi kotami lub zabierają małe, opuszczone przez matki zwierzątka do siebie do domów, żeby je wychować, albo jeżdżą po świecie i obcują na różnorakie sposoby z naturą, mając szanse na żywo zobaczyć coś, co ja mogę oglądać tylko w telewizji. Kocham zwierzęta i myślę, że to dlatego tak bardzo właśnie to chciałabym robić w swoim życiu. A tak trzeźwo myśląc, chciałabym zostać genetykiem, biotechnologiem lub paleontologiem.

6. Masz możliwość zamienienia się ciałem ze sławną osobistością, kto by to był i dlaczego?
Nie mam pojęcia, ale jeśli zaliczałyby się do tej grupy osoby, które są mega bogate i mają dużo czasu w życiu, to mogłabym być kimś takim, żeby jeden dzień spędzić w domu takiej osoby i robić wszystko to, na co ja sama nie mam pieniędzy. Lub zmienić się z jakimś aktorem filmu, w którym występuje dużo ujęć zmienionych komputerem, żeby zobaczyć jak robienie takiej sceny wygląda na planie :D

7. Czy masz zwierzątko? Jakie?
Tak, mam trzy psy, jeża i kota. Jeden pies to Milka, rasy Welsh Corgi Pembroke, wystawiana na wystawach, ruda, długa, nieznośna i bardzo kochana. Drugi to całkowita i kochana ciapa, która jest głucha, pół-malamut Lufsen. Niedawno stracił siostrę Nokię, ma już 14 lat, więc pewnie też niedługo do niej dołączy, ale na razie jeszcze ze mną jest. Trzeci to czarny pudel miniaturowy Piaf, jeszcze szczenię, ale już przygotowuje się do konkursów agiliy. A kot to rasowy Brytyjczyk, liliowy i krótkowłosy Gustaw z oczami Saurona.

8. Wygrywasz trzydniową wycieczkę do kraju, o którym zawsze marzyłaś/eś. Co byś chciał/a najbardziej zwiedzić, gdzie to jest?
Chciałabym wyjechać do Nowej Zelandii i zwiedzić wszystkie miejsca, w których były kręcone sceny z LOTR.

9. Pisałaś/eś kiedy rpg? O czym było?
Tak i wciąż piszę, mam na to osobnego bloga, którego prowadzę z koleżanką. Są to opowiadania o EXO. Najczęściej smuty, choć nie tylko.

10. Jest coś, co zawsze chciałaś/eś mieć i byłabyś/byłbyś w stanie dla tego czegoś oddać wszystko co masz?
Nie, nie ma takiej rzeczy.

11. Co lubisz najbardziej w swojej ulubionej porze roku?
Niestety nie mam ulubionej pory roku, więc po prostu powiem co najbardziej lubię w każdej z czterech, mam nadzieję, że tak mogę ~ 
Wiosna jest piękna, ponieważ wtedy są moje urodziny, jest ciepło, ale nie za gorąco, można chodzić na zewnątrz bez kurtki w krótkim rękawie, kwitną kwiatki, a nad oknem w ścianie wróble zaczynają budować gniazdo ^^
Latem są wakacje, co jest chyba największym plusem. Uwielbiam wtedy jeździć na działkę do mojej przyjaciółki, kłaść się na kocyku na łące i cały dzień robić nic. Poza tym, woda w jeziorach i morzu jest już na tyle ciepła, że można się w niej kąpać, a pogoda taka ładna, że można bez skrupułów jeść lody i pić truskawkowe shake'i z lodem lub colę z lodówki.
 Jesienią fajnie jest szukać liści, które mają kilka kolorów, wrzucać ziarna do karmnika dla ptaków, chodzić w kaloszach i wskakiwać w każdą kałużę. Poza tym to najpiękniejszy moment, żeby pojechać w góry.
A zima jest magiczna. Ale ma tyle minusów, że niestety nie mogę jej uznać moją ulubioną porą roku. Mimo tego, w zimie można się zakochać, można zakochać się w momentach, kiedy budzi się rano, patrzy przez okno i widzi swój ogród, w którym drzewa i krzewy są tak pięknie oprószone śniegiem, kiedy siada się przed kominkiem w kocyku z książką w jednej i kubkiem gorącej czekolady w drugiej dłoni, kiedy podczas ferii zimowych chodzi się na łyżwy, a podczas świąt dostaje prezenty. No i kiedy jest w chuj zimno zamykają szkoły i mamy czas wolny i przedłużone ferie! :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz